Sezamie, otwórz się!

Oby Bóg nie przeleżał naszego życia w szopie – żebyśmy nie zatrzymali się na progu tej szopki betlejemskiej, znanej wszystkim, ale weszli dalej i pozwolili Jemu samemu wejść we własne życie. Gdy Bóg przychodzi, nie wystarczy czekać – trzeba Mu wyjść na spotkanie. Tak jak magom/królom przybyłym ze Wschodu, a później apostołom wędrującym ścieżkami Galilei, tak jak uczniom idącym do Emaus – Jezus objawia się ludziom, którzy wyruszyli w drogę.
Owocnych świąt!
A do posłuchania – bynajmniej nie tylko dla zmęczonych:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *