Jezus zmartwychwstał 🙂 😀
To słowo zawiera w sobie także „wstał” – nie usiadł na tronie, nie osiadł na laurach, wstał, ruszył się i zaczął działać. Wtedy dopiero wszystko się zaczęło 🙂
Życzę radości zachwytu nad pustym grobem – do którego Jezus nas zaprasza, abyśmy sami poszli, przekonali się i uwierzyli.
Na te piękne dni – ale nie tylko, bo także dalej – życzę wszystkim i każdemu z osobna, abyśmy umieli dzielić się ze sobą radością ze spotkania Zmartwychwstałego.
Żebyśmy nie bali się wpuścić Go jako tego, który wyszedł z grobu, do naszych własnych mniejszych lub większych grobów, gdzie nada sens porażkom i nauczy, jak zwyciężać.
On jest z nami; idzie do Galilei, Emaus i wszędzie tam, dokąd ktokolwiek z nas zmierza. Jest tuż obok.
Błogosławionej radości! 😀
>>>
Jak pewnie zauważyłeś – nie udało mi się zrealizować ambitnych planów wielkopostnych. W cyklu „Z krzyża siedem słów” powstało tekstów tylko 6, a w ramach rozważań drogi krzyżowej „Przez krzyż do zwycięstwa” zabrakło czasu na 4 ostatnie stacje. W przeciwieństwie także do poprzednich lat, nie pisałem nic w czasie Triduum Paschalnego, a nawet te życzenia powyżej wklejam dopiero w czwartek w oktawie.
I jest mi z tym bardzo dobrze. Bo to był – Wielki Tydzień, Triduum Paschalne – bardzo dobry, choć intensywny i męczący miejscami, czas. Czas, w którym udało mi się chyba skupić na tym, co najważniejsze; na Tym, kto najważniejszy. A przecież o to właśnie chodzi, prawda? 🙂
Niech ta radość zmartwychwstania w nas trwa!