Ostatnie godziny AD 2016 przed nami – za chwilę krok w nowy rok.
To jest dobry moment na podsumowania – choć w moim wypadku chyba muszę trochę to przetrawić, a w ogóle to nie wiem, czym chciałbym się nimi tutaj dzielić. Nie chodzi o to, co wypada czy nie, ale chciałbym nielicznemu gronu czytelników tego bloga złożyć najserdeczniejsze życzenia na ten nadchodzący AD 2017.
Czego życzyć? Zdrowia – na pewno, bo ważne i bez niego trudno. Szczęścia – bo, jak to mówią niektórzy, o tym trzeba pamiętać; na Titanicu wszyscy byli zdrowi, tylko im szczęścia zabrakło 🙂 A jednak, ja „pożyczę” trochę inaczej.
Życzę Ci przede wszystkim Bożego błogosławieństwa i wielu Jego łask. Nie tyle tego, aby one (błogosławieństwo i łaski) na ciebie spływały – bo to jest bardziej niż pewne, że każdy z nas ich doznaje, tylko nie każdy je dostrzega; ale abyśmy umieli Pana Boga i Jego działanie w swoim życiu, w sobie i wokół siebie dostrzegać i wykorzystywać Jego dary.
Ufnego otwarcia serca na to, co On daje każdemu z nas inaczej, równocześnie tak samo każdego miłując.
Umiejętności odczytywania Jego znaków – a przez to odkrywania swojego powołania jako miejsca, w którym spotykają się sprawy największe: największa radość i największa potrzeba świata (Regina Brett).
Bardzo mocno wierzę, że – bez względu na to, jakie jest twoje powołanie i co Pan dla ciebie szykuje w tym kolejnym roku – jeśli tego, o czym wyżej pisze, nie zabraknie, to cała reszta po prostu się ułoży w Boży sposób: najlepszy z możliwych (co nie znaczy, że najprostszy i najprzyjemniejszy).
Radosnego odkrywania Pana w kolejnym roku życia i wspólnego z Nim (i na Nim) budowania swojego szczęścia! 🙂
Człowiek się z człowiekiem spotkał,
Bóg sam drogę wskazał.Oto nowa życia zwrotka,
Człowiek się z człowiekem spotkał.Można śmiało dalej kroczyć
Serce niosąc światu w darze –Człowiek się z człowiekiem spotka –
Bóg sam drogę wskaże.(o. Leon Knabit OSB)
grafika: http://sharel.net/mainpage/detail/new-year-god