Masz czasami tak, że – pomimo pewnych rzeczy na horyzoncie (obowiązków, powinności, spraw które gdzieś z tyłu głowy są i raz na jakiś czas przypominają o konieczności zaprzestania spychania ich w niebyt i po prostu zrobienia czegoś), pomimo codziennej pracy i zwyczajnych do bólu obowiązków – po prostu czujesz, że jest dobrze, że jesteś we właściwym miejscu, że codzienna monotonia jest właściwa i w niej się odnajdujesz, w niej i tak się rozwijasz, starasz się być lepszym; nic spektakularnego, żaden zachwyt, ot, taka kilkudniowa już myśl gdzieś tam. Tu i teraz jest dobry czas, i to jest moje miejsce nie bez powodu.
28 lat temu Jan Paweł II odwiedził w czerwcu gdańskie Westerplatte. Uwielbiam te słowa – zresztą są „od zawsze” na tym blogu na każdej stronie. Bardzo się cieszę, że teraz dla potomności – a może i dla nas, dzisiaj, zabieganych bardziej? – zostały uwiecznione właśnie tam i w tak prostej, ale jakże czytelnej formie.
A w ogóle to nie zauważyłem – w maju przeleciało 5 lat tego bloga na Blogspocie, pod tym adresem. Łącznie z poprzednim – od lipca 2006. Niesamowite, za rok będzie dekada…
Kiedy wszystko jest na swoim miejscu, to żadna przeszkoda i trudność życia nie będą Cię w stanie złamać.
Czas bardzo szybko leci. Natomiast mój blog we wrześniu będzie miał 3 lata, a pamiętam, jak pisałem pierwszego posta…
Pozdrawiam 🙂
Dwa lata tu nie zaglądałam… sporo mam do nadrobienia. Niezmiennie blog Twój wciąga. Mój niby ma 5 lat ale więcej przerw w pisaniu i pożegnań niż jakiejś sensownej treści. Postanowiłam zatem w nieco innej formie go wskrzesić.
Też tak mam czasem. A czasem zupełnie nie mam. Ale staram się utrzymać duchową stabilność i nie kłócić z Bogiem o byle co… tylko o rzeczy ważne ;).
Pozdrawiam!