Dwie myśli o rodzinie

W ostatnią niedzielę w Kościele wspominaliśmy, nieprzypadkowo tuż po Narodzeniu Pańskim, całą Świętą Rodzinę z Nazaretu – Jezusa, Maryję i Józefa.

Pierwsza myśl. To dobry moment, aby właśnie w tym dniu – choć nie tylko – zawierzać Panu Bogu nasze rodziny, naszego współmałżonka, dzieci, rodziców, rodzeństwo, dalszą rodzinę. Prosić o to, aby w tym wszystkim, co tak często w naszej codzienności jest trudne, wymaga cierpliwości, podejmowania dobrych decyzji, czerpać siły z ich prostego bycia z Bogiem, z tego jak oni potrafili być z Bogiem, aby On był między nami w tych naszych rodzinach, aby zawsze miał w nich miejsce. Szczególnie w przypadku rodzin przeżywających trudności, zagrożonych rozbiciem.

Druga myśl, dla rodziców. O tym, że dziecko, dzieci, nigdy nie „są nasze”, nie stanowią naszej własności. To wielki dar i zadanie od Boga, w którym realizują się małżonkowie, ale dzieci nigdy nie są nasze. To On, Dobry Ojciec, pozwala nam kształtować i wychowywać tych małych ludzi, pomagać im dorastać, stawać się dobrymi, mądrymi i odpowiedzialnymi. Nie wiemy, ile mamy czasu, aby być ze sobą i dla siebie. Doceniajmy je i kochajmy.

Dzisiaj, w ostatnim dniu AD 2019, warto zadać sobie pytanie o to, jaki to był rok i czas dla mojej rodziny. Czy to ona była dla mnie najważniejsza? Czy to jej dobro mną kierowało, gdy podejmowałem różne decyzje? Czy najbliższym poświęcałem faktycznie najwięcej możliwie czasu – czy tylko tyle, ile to było konieczne, bo przecież wymówka (praca, inne zajęcia) zawsze się znajdzie? Prośmy, aby w tym nowym AD 2020, który za chwilę zaczniemy (a w niektórych miejscach świata już trwa od ok. godz. 11:00 naszego czasu), nasze rodziny wzrastały, jeszcze lepiej się rozumiały, zmierzały może nie najłatwiejszą, ale najlepszą drogą ku zbawieniu, ku Bogu naszemu Ojcu. Aby moja rodzina była dla mnie, po Bogu, zawsze najważniejsza.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *