Światowe Dni Młodzieży właściwie się zaczęły, młodzież z całego świata w tym czasie – po przygotowaniu we wszystkich diecezjach polskich – zjeżdża się do Krakowa. W całym kraju rozpoczęła się w tym sensie – logistyczna, ale nie tylko – gorączka. A jednak, ja z wyboru nie biorę w tym udziału. Nie planowałem na ten temat pisać, dopóki nie doszło do sytuacji, w której zetknąłem się z – całkowicie niezrozumiałym dla mnie i absurdalnym – zarzutem „krzyżowania ŚDM” tylko dlatego, że się tam nie wybieram. Więc piszę.