Skończył się niedawno dość długi i bardzo owocnie przeżyty urlop – czas na powrót do brutalnej rzeczywistości. Zazdroszczę oczywiście wszystkim, którzy ten przyjemny czas w tym roku mają jeszcze przed sobą 🙂 (oby pogoda Wam dopisała!). Dość spontanicznie ułożyłem taką modlitwę przed pracą. Każdy z nas zajmuje się czymś innym. Raz się człowiekowi chce iść do pracy bardziej, raz mniej, a czasami wcale. Warto na pewno poprosić Boga, żeby ta praca była, hmm, po prostu dobra?
Dobry Boże
Dziękuję Ci za to, że mam tę pracę i dzięki temu jestem w stanie utrzymać siebie i swoją rodzinę. Nie zawsze idę do niej z chęcią i radością – ale pomóż mi zawsze być wdzięcznym za to, że ją mam.
Pomóż mi być otwartym na drugiego człowieka – każdego, z którym przy wykonywaniu tej pracy się zetknę, współpracownika, przełożonego czy osobę spotkaną przypadkowo. Abym potrafił mieć dla każdego uśmiech, dobre słowo, chciał i potrafił służyć pomocą.
Daj mi siły, aby nie szedł na łatwiznę i wykonywał swoją pracę dobrze, sumiennie, starannie i uczciwie. Żeby czas mojej pracy pozwolił nie tylko na dobre wykonywanie powierzonych zadań – ale także rozwój siebie, swoich umiejętności.
Nie pozwól, abym w pracy skrzywdził kogokolwiek – moim słowem, zachowaniem, działaniem. Szczególnie proszę, abyś pozwolił mi powściągnąć język, nie osądzać tak współpracowników, jak i przełożonych, i nie plotkować.
Proszę Cię, Panie, aby czas spędzony w pracy był dobry i owocny – abym nie tylko doskonalił się w zakresie wykonywanych czynności, ale także wzrastał duchowo i uczył się być lepszym dla wszystkich, których Ty stawiasz na mojej drodze, a także uczył się odczytywać wszędzie i zawsze Twoją wolę.
Amen.
Napisane dzisiaj rano – w pracy 🙂
Modlitwa Okey, ale nie podoba misie , ze pisana w pracy. Myśle, ze szef nie byłby zachwycony, jeśli jego pracownicy robili w pracy to na co maja ochotę. Np: jeden słuchał muzyki, drugi modlił się, a trzeci czytał kryminał , bo go wciągnął. Jezus wypowiada się bardzo konkretnie na ten temat ” oddajcie co boskie Bogu, a co cesarskie cesarzowi. Czyli jeśli jesteś wcpracy to pracuj , a nie udawaj, ze pracujesz.
Pozdrowienia
Nie bardzo rozumiem. Wyraźnie piszę o modlitwie PRZED pracą. A nawet, jeśli chciałbym omodlić jakieś sprawy w czasie pracy – jest chociażby przerwa w pracy, przysługująca pracownikowi, i to moja sprawa, co w czasie tej przerwy robię. Pomijając to, westchnięcie w czasie pracy do Pana Boga miało by być czymś złym? Raczej nie.