Nie wiem, nie rozumiem z czego to wynika. Ale jakoś tak, o ile kiedyś przez pewien krótki czas fascynowali mnie paulini, o tyle niewątpliwie zakon, który najbardziej mnie przyciąga, to Psy Pańskie, Domini canes, czyli dominikanie. Ktoś powie – i jedni, i drudzy w białych ciuchach; w sumie tak. Może to dlatego, że rodzice ochrzcili mnie w bazylice dominikańskiej pod wezwaniem ulubionego świętego dzieci? Kto to wie.
Faktem jest, że Zakon Kaznodziejski (Ordo Preadictionis – stąd to „OP” przy ich podpisach) rozpoczął na dniach przeżywanie jubileuszu bardzo wymownego i okrągłego – właśnie 800-lecia istnienia zgromadzenia powstałego dzięki św. Dominikowi Guzmanowi, a w Polsce sprowadzonego przez jego bezpośredniego ucznia św. Jacka Odrowąża (gwoli ścisłości, to krakowski biskup Iwon poznał Dominika we Włoszech i poprosił ojca założyciela o zakonników do Polski, w odpowiedzi na co Dominik miał poprosić go o kandydatów; zostali nimi właśnie dwaj wybitni kanonicy krakowscy Jacek i Czesław Odrowąż).
Mnie bardzo urzeka dominikańskie założenie – głoszenia „wszystkim, wszędzie i na wszelkie sposoby”. Bardzo proste i przekonujące. Ekstremalność bycia dominikaninem pokazał ich
prowincjał o. Paweł Kozacki OP, skacząc na spadochronie z wysokości 4 km, okraszając ten event komentarzem: „Życie dominikańskie też jest ekstremalnym doświadczeniem: wyruszamy na nowe tereny, by szukać ludzi na bezdrożach i głosić Ewangelię na wszelkie możliwe sposoby” 🙂
Bardzo spodobała mi się myśl o. Krzysztofa Popławskiego OP (kiedyś przeora w Gdańsku, potem prowincjała polskiego, dzisiaj socjusza generała Zakonu ds. Europy Środkowej i Wschodniej), który napisał bardzo prosto i konkretnie: „Mamy więc plan na jubileusz: wdzięczność, przeżywanie teraźniejszości i ufność na otwierającą się każdego dnia przyszłość, co ma zaowocować nawróceniem”.
Kto nie zetknął się jeszcze z dominikanami – polecam,
działają w wielu miastach Polski, z najstarszym krakowskim, istniejącym od 1223 r. (a więc tylko 8 lat krócej niż sam zakon). Nie umiem tego nazwać, ale jest coś niesamowitego w liturgii odprawianej przez tych zakonników (ciekawostka – istnieje nadal odrębny
ryt dominikański odprawiania Mszy Świętej). Uwielbiam słuchać, kiedy mówią, głoszą Słowo Boże. Popularności na skalę kraju nabiera
o. Adam Szustak OP i jego kolejne rewelacyjne serie rekolekcji czy też konferencji.
Można też polecić dominikańską rodzinę (braci, siostry klauzurowe i żyjące w świecie,
oblatów dominikańskich – tak, to propozycja dla świeckich) w specjalnej modlitwie jubileuszowej:
Boże, Ojcze miłosierdzia, Ty powołałeś Świętego Dominika na pełnego wiary wędrownego kaznodzieję i głosiciela łaski, wlej w nas Ducha Chrystusa Zmartwychwstałego, abyśmy wiernie i z radością głosili Ewangelię pokoju. Przez Chrystusa Pana naszego.Amen.
Ojciec Święty Franciszek przewidział także w dominikańskim roku jubileuszowym odpust zupełny, powiązany z nawiedzeniem ich kościoła/kaplicy – szczegóły tutaj.
Jubileusz został otwarty w dniu 07 listopada 2015 r. i potrwa do dnia 21 stycznia 2017 r.
No i na koniec – jako że lubię zbierać gadżety chrześcijańskie – nie mogę pominąć tego, co dominikanie proponują w ramach produktów jubileuszowych w swoim sklepiku. Mój debeściak – różaniec w formie pudełka z zębatką 🙂 widoczny poniżej. Spory wybór różnych fajnych rzeczy – warto zerknąć i znaleźć coś dla siebie.